Wegańskie śniadanie: białe kiełbaski wege podsmażone na patelni (skroplone odrobiną sosu sojowego Kikkoman), podane z kanapkami (chleb żytni razowy własnego wypieku, na zakwasie) z pastą z awokado (zmiażdżone dojrzałe awokado z solą siarkową i pieprzem) oraz kiszonymi ogórkami (własny wyrób).
Kiełbaski firmy Taifun zakupione w Bio Company w Berlinie.
czwartek, 2 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy były smaczne? Bo ja kilka razy trafiłam na wega kiełbaski (głównie czeskie), które były absolutnie niejadalne ;P
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem smażone bardzo dobre, jadłam drugi raz. wolę je od parówek z polsoi ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować. Do Berlina mam tak samo daleko jak np. do Gdańska, więc planuję się wybrać na wega zakupy :)
Usuńskoro są lepsze od parówek polsoi to muszą być naprawdę pyszne! a jak to wygląda cenowo, bardzo drogo w przeliczeniu na złote? chcę poprosić znajomych o przewiezienie, liczę koszty :).
OdpowiedzUsuńno drogo, w kolejnym poście załączylam fotki ze sklepu z cenami. obecny kurs euro ok. 4,20zl więc przy kilku kiełbaskach za 3-4euro tanio nie wychodzi.
OdpowiedzUsuń