









Risotto z kwiatami cukinii na pożegnanie lata.
Składniki:
-dwie małe cukinie (moje z przedostatniego zbioru, prosto z ogródka)
-kilkanaście (lub więcej) kwiatów cukinii zbieranych rano i pozbawionych pręcików
-2 ząbki czosnku, 1 cebula
-świeże oregano (listki)
-sproszkowana kurkuma, czerwona papryka i pieprz czarny
-trochę oleju do smażenia cebuli i czosnku
-1 szklankę ryżu (najlepiej brązowego)+2-2.5 szklanki wody
-sos sojowy lub miso (ewentualnie)
Kroimy cebulę i czosnek (można zmiażdżyć) i podsmażamy na patelni. Dodajemy pokrojone cukinie i dusimy aż nieco zmiękną. Dodajemy pokrojone kwiaty cukinii, sypkie przyprawy i ewentualnie 1 łyżkę sosu sojowego lub 1/2 łyżeczki miso. Dusimy chwilę i dodajemy 1 szklankę ryżu + 2 szklanki wody i dusimy na małym ogniu, pod przykryciem aż ryż wchłonie wodę (i zmięknie). Na koniec posypujemy listkami świeżego oregano. Ja jeszcze na koniec duszenia skropiłam to wszystko mleczkiem kokosowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz